wtorek, 13 grudnia 2022

Cysorz to ma klawe życie

Szczególnie lubował się Witeliusz w zbytku i okrucieństwie. Jadał zawsze przynajmniej trzy razy, niekiedy cztery razy dziennie: pierwsze śniadanie, drugie, obiad, uczta. (…) Sam się zapraszał do różnych znajomych na przyjęcia, i to tego samego dnia. Żadnego z gospodarzy jedna uczta nie mogła kosztować mniej niż czterysta tysięcy sestercjów. Najsławniejsza ze wszystkich była uczta wydana dla niego przez brata na powitanie. Jak źródła przekazują, podano wówczas dwa tysiące najwyborniejszych ryb, siedem tysięcy ptaków. Lecz i tę ucztę przewyższył sam Witeliusz, wydając biesiadę na poświęcenie misy, którą ze względu na wyjątkową wielkość nazwał „tarczą Minerwy, opiekunki miasta”. Na tej misie pomieścić kazał razem wątróbki ryb zamorskich, mózgi bażantów i pawi, języki flamingów, mlecze węgorzy morskich, poszukiwanych na wodach od krainy Partów aż do Cieśniny Gibraltarskiej przez jego kapitanów okrętowych i trójrzędowce.
[Swetoniusz, „Żywoty cezarów. Witeliusz”, 13; przeł. Janina Niemirska-Pliszczyńska]

Wystawne ucztowanie Witeliusza nie trwało długo. Panował od 19 kwietnia do 21 grudnia 69, jako trzeci władca po śmierci Nerona, w tzw. roku czterech cesarzy. Po nadejściu armii jego konkurenta Wespazjana został obalony i brutalnie zamordowany przez tłum.

Sesterc (sestercjusz) był rzymską monetą i jednostką obrachunkową o wartości ćwierć denara. Bochenek chleba kosztował ćwierć sesterca, dzienny koszt podstawowej żywności dla dorosłej osoby wynosił 3/4 sesterca, roczne koszty utrzymania gospodarstwa domowego złożonego z 3–4 osób wynosiły 1000–2000 sesterców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz