piątek, 19 sierpnia 2022

Językowo-pieniężne zamieszanie

Wyrób kapeluszy słomkowych odbywał się głównie w lecie na pastwisku, gdzie pastuchy, pasąc bydło, robili „ząbki”, czyli sploty na te kapelusze. […] Za ząbki na cały kapelusz płacili 15 do 20 grajcarów, im drobniejsze były, tym były droższe, a najlepszy kapelusz kosztował (z uszyciem) cwancygiera, czyli 33 grajcary. Chodziło się w nim parę lat.
[Jan Słomka, „Pamiętniki włościanina. Od pańszczyzny do dni dzisiejszych”]

Słomka był chłopem (włościaninem) urodzonym w roku 1842 w Galicji, pod zaborem austriackim, gdzie podstawową monetą był austriacki gulden. Nazwa tego pieniądza pochodzi od słowa guldin, które w średniowiecznym języku średnio-wysoko-niemieckim oznaczało po prostu ‛złoty’ i określało monetę ze złota, w szczególności gulden reński (Rheinischer Gulden), bity w Nadrenii od XIV wieku. Gulden reński był odpowiednikiem florena, złotej monety emitowanej przez Florencję od 1252 roku, bardzo popularnej w Europie dzięki swojej stabilności. Święte Cesarstwo Rzymskie, czyli Pierwsza Rzesza Niemiecka, składało się z setek księstw, księstewek, drobnych państewek feudalnych i wolnych miast, z których wiele biło własne monety, o różnej nazwie i wadze. W XVI wieku cesarz Karol V Habsburg wprowadził rozporządzenie ustalające w całym Cesarstwie jeden standard monetarny. Podstawą systemu były dwie monety. Pierwszą z nich był złoty gulden reński, który miał zawierać 2,50 g czystego złota. Drugą był Guldengroschen, znany też jako Guldiner, srebrna moneta bita w Tyrolu, której wartość odpowiadała ówczesnej wartości złotego guldena. Dwie monety o równej wartości, wymiennie, złota i srebrna. Tak zdefiniowany jeden Reichsgulden, gulden Rzeszy, dzielił się na 60 kreuzerów, dosłownie ‛krzyżaków’, gdyż na tych drobnych srebrnych monetach początkowo wybijano znak krzyża. Po kilkudziesięciu latach system zmieniono: gulden stał się tylko jednostką rachunkową, nadal o wartości 60 kreuzerów, które w Polsce nazywamy krajcarami lub grajcarami, ale podstawą systemu stała się wyłącznie moneta srebrna.

Austria wchodziła w skład Świętego Cesarstwa Rzymskiego aż do jego rozwiązania w czasach napoleońskich. Dlatego austriackie guldeny, „złote” monety, w czasach zaborów były monetami ze srebra. W Polsce nazywano je złotymi reńskimi. Na tych srebrnych monetach z XIX wieku pod nominałem widniał wybity skrót: „Fl”, który oznaczał „florinus”, czyli floren. Krajcary były również ze srebra, ale z większą zawartością miedzi w stopie. Monetę o wartości 20 krajcarów nazywano po niemiecku Zwanziger, czyli ‛dwudziestak’, skąd wzięła się spolszczona nazwa „cwancygier”, występująca u Słomki.

Tylko że… Słomka pisze: „cwancygiera, czyli 33 grajcary”. A przecież cwancygier to moneta o wartości 20 grajcarów!

W 1857 Austro-Węgry wykorzystały zmianę wspólnej bazowej monety w Niemieckim Związku Celnym do zaprowadzenia reformy walutowej: nowy gulden, o wartości niewiele różniącej się od starego, dzielił się teraz na 100 krajcarów (zwanych niekiedy centami, od łacińskiego centum: sto). To oznaczało, że monety 20-krajcarowe sprzed reformy były nadal warte, z powodu swojego kruszcu, jedną trzecią guldena, a zatem miały wartość 33⅓ nowych krajcarów.

Jan Słomka przeżył kolejne zmiany walutowe: w 1892 guldeny i krajcary zastąpiono austro-węgierskimi koronami i halerzami. Następnie w odrodzonej Polsce zaprowadzono na terenie całego kraju markę polską, dzielącą się na fenigi. Markę polską z powodu hiperinflacji zastąpiono w roku 1924 złotym. Słomka zmarł w roku 1932.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz