Na okres po roku 208 naszej ery datuje się znaleziony w Egipcie prywatny list kobiety o imieniu Serapias, adresowany do jej zięcia Herminosa. Napisano go na górnej połówce kawałka papirusu użytego wcześniej przez inną osobę do zapisania innego tekstu; zajmuje mniej więcej 10x10 cm. Pismo Serapias wygląda na niewyćwiczone, „szkolne”, a ilość i rodzaj błędów świadczą, że była prostą kobietą, która kiedyś chodziła do szkoły, nie zapomniała kształtów liter, ale nie miała zbyt wielu okazji do pisania.
List zaczyna się od zwyczajowego pozdrowienia:
1 ϹΕΡΑΠΙΑϹ ΕΡΜΙΝΕ ΤꞶ ΥΙꞶ
2 ΧΕΡΙΝ
„Serapias Herminosowi, swemu synowi, pozdrowienia”.
Jak widać, po pierwsze zapis jest w całości wielkimi literami i bez odstępów między wyrazami (to późniejsze wynalazki). Po drugie przydechu „h” nie oznaczano w piśmie żadną literą. Po trzecie głoskę „s” w imieniu Serapias zapisano nie jak w okresie klasycznym, zwykłą sigmą (Σ), ale powstałym w czasach hellenistycznych uproszczonym kształtem, tzw. sigmą księżycową, wyglądającą jak „C” w alfabecie łacińskim. A na samym końcu pozdrowień mamy błąd rażący pisowni, mianowicie formę χεριν (cherin). Prawidłowy zapis to: χαιρειν (chairein).
W języku greckim pozdrawiano się słowem chaire (dosł.: raduj się), w korespondencji niekiedy w nagłówkowej formule powitalnej używano formy chairein, gramatycznie będącej bezokolicznikiem w funkcji rzeczownika odsłownego (`pozdrowienia’, domyślnie: przesyła, przesyłam). Z biegiem czasu wymowa, podobnie jak w innych językach, zmieniała się. Między innymi zaczęło zanikać rozróżnienie między samogłoskami długimi a krótkimi, akcent toniczny zmieniał się na dynamiczny, a dwugłoskę „ai” zaczęto wymawiać jako „e”. Podobnie redukcji do pojedynczej samogłoski uległy inne dwugłoski.
Naturalnie, zmiany wymowy nie powodowały automatycznie zmian w przyjętej pisowni wyrazów. Stąd w krótkim liście Serapias, liczącym zaledwie dziewięć linijek po parę wyrazów, aż osiem błędów: autorka pisała fonetycznie. Również sam tekst jest językowo raczej nieporadny.
Córka Serapias była w zaawansowanej ciąży, zbliżał się termin porodu. W starożytności, bez wysoce sterylnych warunków, nowoczesnych leków, znieczuleń i zaawansowanej szpitalnej opieki medycznej, porody były ryzykowne. Serapias martwi się o córkę i prosi zięcia, żeby przywiózł ją do niej, tak aby mogła rodzić u niej w domu. Deklaruje nawet, że pokryje koszty podróży. Mesore to nazwa ostatniego miesiąca w kalendarzu egipskim, przypadającego mniej więcej na nasz sierpień.
„Serapias Herminosowi, swemu synowi, pozdrowienia. Proszę, zrób mi przysługę i sprowadź moją córkę, żeby mogła urodzić, żebym mogła być ci wdzięczna, na 1 Mesore. Nie martw się o koszty osła, żebym mogła być ci przyjaciółką”.
![]() | |
List Serapias do Herminosa, papirus Oxford 9, 19, Trismegistos 17281 Fot. Bodleian Libraries, University of Oxford, CC BY-NC 4.0 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz