Krzywa wieża w Pizie, jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli świata.
Została wzniesiona jako wolnostojąca dzwonnica pobliskiej katedry. Rozpoczęta w roku 1174 budowa wieży była dwukrotnie przerywana, ukończono ją ostatecznie po dwustu latach. W trakcie prac okazało się, że z powodu słabego, niestabilnego podłoża i wielkiej masy budowli konstrukcja się przechyliła. Mierząca ok. 55 metrów wysokości wieża do początku XX wieku odchyliła się od pionu o 5°, co daje ponad 4 metry wychylenia najwyższego piętra w stosunku do najniższego.
Z krzywą wieżą w Pizie wiąże się opowieść o eksperymencie podobno wykonanym przez Galileusza. Korzystając z wychylenia wieży, miał on z jej szczytu zrzucić dwie kule, jedną kilkukrotnie cięższą od drugiej, i okazało się, że dosięgnęły ziemi w tym samym momencie. Dowodziło to fałszywości utrzymującego się przez setki lat poglądu Arystotelesa, który twierdził, że przedmioty spadają ze stałą prędkością, zależną od ich wagi: im cięższe ciało, tym większa jego prędkość spadania. Opowieść ta pojawiła się długo po śmierci Galileusza, w biografii napisanej przez jego ucznia. W rzeczywistości zapewne Galileusz ograniczył się do sprytnego eksperymentu myślowego, który opisał w swoim traktacie „O ruchu”:
Załóżmy, że duży, ciężki kamień spada z prędkością ośmiu jednostek, zaś mniejszy, lżejszy z prędkością czterech jednostek. Jeśli zostaną ze sobą połączone (np. związane sznurkiem), to z jednej strony powinny spadać razem z prędkością mniejszą niż osiem, gdyż duży kamień będzie spowalniany przez mniejszy kamień. Z drugiej strony dwa kamienie, gdy są ze sobą połączone, tworzą kamień większy niż ten, który wcześniej poruszał się z prędkością ośmiu. Co oznaczałoby, że cięższe ciało spada z mniejszą prędkością niż lżejsze, co jest sprzeczne z przypuszczeniami na temat prędkości spadania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz