wtorek, 2 kwietnia 2024

„Fałszywa doktryna pitagorejska, nauczana również przez Mikołaja Kopernika”

Pitagorejczycy, członkowie założonego przez Pitagorasa bractwa religijno-filozoficznego, byli zafascynowani matematyką. Jako pierwsi uważali, że świat jest uporządkowany na sposób matematyczny: poznawalny i opisywalny nie tylko jakościowo, ale przede wszystkim ilościowo, przez stosunki liczbowe i prawidłowości matematyczne. Wszechświat był dla nich harmonijnie zorganizowaną całością — jego naturę stanowił „kosmos”, czyli porządek, harmonia wszystkich rzeczy.

Dla Pitagorasa najdoskonalszym z kształtów była kula, nic dziwnego więc, że w środowisku pitagorejskim powstała pierwsza znana nam koncepcja geometrycznej budowy wszechświata, przypominająca późniejsze systemy heliocentryczne i geocentryczne. W V wieku p.n.e. Filolaos głosił, że świat ma formę koncentrycznych sfer: pośrodku znajduje się Centralny Ogień, najczystsza z substancji, wokół którego po kołowych orbitach krążą kuliste ciała niebieskie: Ziemia, Księżyc, Słońce, planety i gwiazdy stałe. Najdalszą ze znanych planet był Saturn, znano więc pięć planet; łącznie ze Słońcem i Księżycem — siedem wyróżnionych ciał na niebie; plus gwiazdy stałe i Ziemia daje razem dziewięć. Jednak dla pitagorejczyków najdoskonalszą z liczb była dziesiątka. Platon i Arystoteles piszą, że to dlatego w tym systemie umieszczono dodatkowo Antychton, czyli Przeciwziemię: planetę obiegającą Centralny Ogień, znajdującą się zawsze po przeciwnej stronie niż Ziemia. Według Filolaosa kulista Ziemia, krążąc po kole wokół centrum świata, jednocześnie obraca się wokół własnej osi w taki sposób, że zawsze pozostaje odwrócona „tyłem”, niezamieszkałą częścią do Centralnego Ognia, w podobny sposób, jak Księżyc w swoim obiegu zawsze zwraca tę samą część swej powierzchni w stronę Ziemi. To wyjaśnia, dlaczego nigdy nie widzimy ani Centralnego Ognia, ani Przeciwziemi.

kosmos pitagorejski

Mimo że autorzy starożytni zwykle starannie rozróżniali odmienne systemy budowy świata proponowane przez konkretnych filozofów i astronomów, po setkach lat różnego rodzaju koncepcje głoszące, iż Ziemia nie tkwi nieruchomo w centrum świata, ale krąży wokół niego, określono zbiorczym epitetem:

Doszło do wiadomości tejże Świętej Kongregacji, iż fałszywa i sprzeczna z Pismem Świętym doktryna pitagorejska o ruchu Ziemi i nieruchomości Słońca, nauczana również przez Mikołaja Kopernika w »De revolutionibus orbium coelestium« (…) już się rozpowszechniła…
[Dekret Kongregacji Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1616, po sprawie Galileusza]

Zapewne niemały wpływ na takie sformułowanie dekretu miały słowa samego Kopernika, który w swoim głównym dziele wzmiankował:

Nie byłoby nic tak dalece dziwnego, gdyby kto prócz dziennego obrotu jaki inny bieg Ziemi przyznawał, to jest że Ziemia obraca się nie tylko około siebie, ale nadto wielu innym biegom podlega, i że jest jedną z gwiazd ruchomych, jak to miał utrzymywać Filolaus Pitagorejczyk, matematyk tak znakomity, iż dla widzenia go Platon nie omieszkał udać się do Italii, jak o tym świadczą pisarze życia Platona
[De revolutionibus orbium coelestium, ks. I, rodz. V, tłum. Jan Baranowski]

Co więcej, w poprzedzającym traktat liście dedykacyjnym do papieża Pawła III Kopernik wspomina, że szukał we wszystkich dostępnych mu dziełach alternatywnych opinii dawniejszych uczonych na temat ruchów ciał niebieskich i…

Jakoż rzeczywiście doczytałem się najprzód w Cyceronie, że Nicetas mniemał, iż Ziemia się obraca. Potem znalazłem także w Plutarchu [=Pseudo-Plutarch, De Placita Philosophorum III 13], że niektórzy uczeni byli tego samego zdania. Słowa tego pisarza, aby wszystkim były wiadome, przytaczam tutaj [tu w oryginale łacińskim cytat grecki]: »Choć powszechnie utrzymują, że Ziemia stoi i nie rusza się, Filolaos Pitagorejczyk twierdzi, że Ziemia krąży wokół ognia po nachylonym kole [=kole w płaszczyźnie ekliptyki], podobnie do Słońca i Księżyca. Heraklides z Pontu i Ekfantos Pitagorejczyk przypisują Ziemi ruch, ale nie przez zmianę miejsca, lecz że na kształt koła obracającego się wokół osi, obraca się z zachodu na wschód wokół swego środka«. To mi dało powód, że i ja o biegu Ziemi myśleć zacząłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz