poniedziałek, 7 listopada 2022

Kiedy biskup okrada cesarza

Biskup [Meinwerk] wielokroć starał się uzyskać od cesarza [Henryka II] pewien jego płaszcz, niezwykle piękny i wspaniałej roboty, lecz na próżno. Aż pewnego dnia, gdy cesarz zajęty był różnymi sprawami, skrycie porwał szatę. Cesarz oskarżył go o rabunek i oświadczył, że kiedyś mu za to odpłaci. Meinwerk odrzekł, że o wiele właściwsze jest, aby płaszcz wisiał w świątyni Pana, niż okrywał jego śmiertelne członki, i stwierdził, że groźby jego są próżne.

Cesarz, wiedząc, że biskup, zaprzątnięty rozmaitymi sprawami świeckimi, nieraz mówił po łacinie z barbarzyńska i czytał z błędami, z pomocą kapelana usunął z mszału sylaby „fa” ze słów „famulis et famulabus” [słudzy i służebnice], które stanowią część modlitwy w mszy za zmarłych, a następnie wezwał biskupa do odprawienia mszy za dusze swego ojca i matki. Meinwerk przeto, nieoczekiwanie wezwany do odprawienia nabożeństwa, spiesząc się, przeczytał tak, jak było napisane: „mulis et mulabus”. (…) Po mszy cesarz z szyderstwem rzekł do biskupa: „Prosiłem cię o odprawienie mszy za mojego ojca i matkę, a nie za muły i mulice”.


Żywot biskupa Meinwerka z Paderborn (Vita Meinwerci Episcopi Patherbrunnensis).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz