wtorek, 1 listopada 2022

Latał koło mnie?…

Niektóre anegdoty i żarty mimo upływu długiego czasu pozostają w pełni zrozumiałe i zabawne, jak ta o Diogenesie i Aleksandrze. Inne stały się dla ogółu odbiorców niezrozumiałe bez odpowiednich objaśnień, jak na przykład gruby żart Arystofanesa o lakońskiej palicy. Najrzadsze, jak mi się zdaje, są te, które sytuują się na granicy:

Dama jedna podczas kolacji u książęcia lotaryńskiego postrzegłszy pająka, z krzykiem wybiegła do ogrodu. Widząc przy sobie pierwszego ministra dworu:
    — Ach, mospanie — rzekła — jakżem przestraszona!…
    — Któż by się tego nie bał — odpowiedział minister. — Ale byłże wielki?
    — Straszliwym sposobem! — odpowiedziała dama.
    — Latałże koło mnie blisko?
    — Cóż znowu waćpan mówisz? Pająk latał?
    — Alboż waszmość pani dla pająka takie historie robisz? Jakie głupstwo! Ja rozumiałem, że to był niedopyrz.
[Helwecjusz, „O umyśle”, 1758; za: Michał Dymitr Krajewski, „Wojciech Zdarzyński, życie i przypadki swoje opisujący”, 1785]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz